Marta Żmuda Trzebiatowska

Dość rzadko sięgam po poradniki, natomiast lubię zatopić się w biografiach. Zatem, gdy zobaczyłam książkę, którą napisała Marta Żmuda-Trzebiatowska pomyślałam, że chciałabym ją poznać, bo zwyczajnie cenię tę aktorkę. "Bliżej siebie. Imiona kobiecości" to graficzna uczta dla oka. W środku znajdziecie wiele pięknych ilustracji, zdjęć autorki, a nawet polecane przez nią przepisy. Zatem od strony wizualnej jest to niewątpliwie interesująca i zapadająca w pamięć lektura. Jaki jest gatunek tej książki? Tego sama nie potrafię ocenić. W mojej ocenie jest miksem wielu składowych. Największą rolę ma tu pamiętnik, w którym aktorka opisuje najważniejsze momenty jej życia, mające niewątpliwie wpływ na to, kim dziś jest i gdzie się znajduje. Drugim istotnym elementem jest poradnik. Widać, że pani Marta przeczytała wiele tego typu pozycji, z których czerpała wiedzę i natchnienie również dla tej książki. Zatem znajdzie się tu spora dawka cytatów i motywacji do działania. Do tego możecie dowiedzieć się z książki, kim były ważne kobiety w życiu aktorki, jaką rolę odegrało macierzyństwo i jak radziła sobie z problematycznymi momentami. Podsumowując jest to składowa wielu różnych sytuacji, przemyśleń, analiz, które autorka zebrała w całość i przelała na strony książki. Czy mi się taka odsłona podobała? Tak i nie. Liczyłam na więcej biografii, a otrzymałam coś zupełnie innego. Myślę, że odbiór tej książki zależy od tego, czego czytelnik szuka w pozycjach takich jak ta. Niewątpliwie może się ona podobać.